Dlaczego akurat taką maszyna, bo nie była za skomplikowana i miałem już ją zaprojektowaną w Inventorze.




Od przodu jest „lufa” złożona z obudów (fiolet, brąz, czarny) połączonych obejmami (czerwone) na końcu głowica (żółta) z matrycą (czerwona), po naszemu dyszą. W środku „lufy ” kręcą się ślimaki (srebrny, czarny) z dyskami (srebrne). Wszystko jest zamocowane na osi (żółta) i skręcone nakrętką (srebrna). Oś wkręcona w wał.

Od tyłu koło pasowe zamocowane na wala za pomocą tulei zaciskowej Taper Bushes. Tutaj mam tylko polowe koła pasowego – dzieliłem poszczególne wydruki na fragmenty, dla łatwiejszego wydruku. Drugą połowę jeszcze nie wydrukowałem.

Rama została wydrukowana w częściach i w miejscu spawów sklejona. Z wyjątkiem górnej cześć którą wydrukowałem w całości, niestety w czasie wydruku dwa rogi się odkleiły i trochę się zdeformowały, co chyba widać.
Oprawy łożysk (zielone) trochę zmodyfikowałem dla potrzeb modelu aby zastosować standardowe małe łożyska.

Wał powinien być w całości ale dla wygody i testów podzieliłem go na dwie części. Pasowanie na wcisk jest na tyle mocne, że nie potrzeba kleić, a podział jest praktycznie nie widoczny.
Obudowy ze względu na wydruk też podzieliłem na części. Jakoś nie mam przekonania do podpór. Przy okazji testowałem tolerancje pasowania na projekt-wydruk. Te elementy są na tyle mocno pasowane, że nie trzeba kleić, ale zawsze można to zrobić i mamy jednolitą cześć.
Ogólnie jestem zadowolony z rezultatu. Trzeba mieć tylko świadomość ograniczeń tej technologi wydruku i odpowiednio modelować elementy. Trzeba też uwzględnić dodatkową obróbkę elementów – szlifowanie i sklejanie.
Do modelowania używałem Inventora bo takiego mam, używam i znam, Cały czas zaskakuje mnie nowymi możliwościami. W tym przypadku możliwością wykorzystania oryginalnej dokumentacji w 3D. Istnieje możliwość korzystania z oryginalnych części modelu (1:1) i zbudowanie na ich podstawie modelu w dowolnej skali w moim przypadku 1:4. Ten model można później modyfikować na potrzeby wydruku. Oczywiście wszystkie zmiany w oryginale są odzwierciedlane w modelu, zmiany w modelu są uwzględniane jeżeli nie kolidują ze zmianami w oryginale. Coś w rodzaju dziedziczenia obiektów w programowaniu.Są to praktycznie jedne z moich pierwszych wydruków. Interesują mnie opinie co do samych wydruków jak i modelowania elementów pod tym kątem.
Rozmiar drukowanego modelu wynosi 370x270mm i wysokości 35mm.
Drukowane elementy hutnicze ze względu na długość nie mogłem wydrukować w całości.
Zastosowałem wiec wspomniany już wcześniej sposób na jaskółczy ogon z dodatkowym skosem.
po delikatnym przeszlifowaniu, otrzymałem dobrze pasująca i samo ustalające się łączenie o dużej powierzchni sklejanej.
przed klejeniem (spawaniem w rzeczywistości).
po sklejeniu – gotowa podstawa
z ekstruderem
Teraz pracuje nad działającym napędem do maszyny.
Będzie to praktycznie autonomiczny model (1:4) silnik 22kW, z prostym silniczkiem szczotkowym (fioletowy 25x15x20 mm)
z zębatkami na bazie https://www.thingiverse.com/thing:6894.
Może jeszcze zmieszczę w nim zasilanie czyli baterie.
Tutaj mogą wystąpić problemy z mocą silniczka i przełożeniami. Silniczek ma 11 tys obr/min a ja na wyjściu potrzebuje około 1 tys, Nie wiem czy przy mniejszym napięciu (obrotach) da radę, jeżeli nie to trzeba będzie zrobić i zmieścić małą skrzynię przekładniową bo teraz mam tylko 5:1 .